Info
avatar
Ten blog prowadzi marektrek z miasta Rzeszów.
Przejechałem jak narazie: 4881.10 kilometrów. Jeżdżę ze średnią prędkością: 17.13 km/h .
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl



button stats bikestats.pl
Szybki serwis rowerowy reBike.pl - zapraszam

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy marektrek.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w miesiącu

Styczeń, 2014

Dystans całkowity:198.80 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:10:42
Średnia prędkość:18.58 km/h
Maksymalna prędkość:63.40 km/h
Maks. tętno maksymalne:188 (103 %)
Maks. tętno średnie:182 (100 %)
Suma kalorii:6264 kcal
Liczba aktywności:8
Średnio na aktywność:24.85 km i 1h 20m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
21.90 km 0.00 km teren
01:11 h 18.51 km/h:
Maks. pr.:50.40 km/h
Temperatura:8.0
HR max:188 (103%)
HR avg:160 ( 88%)
Podjazdy: m
Kalorie: 738 kcal

Na szybko Magdalenka

Sobota, 18 stycznia 2014 · dodano: 18.01.2014 | Komentarze 0

Nareszcie sobota i trochę wolnego, już nie mogłem się doczekać kiedy będzie trochę czasu żeby wyjść na rower.
Ulice są mokre, jest pochmurno choć gdzieniegdzie przebija się słońce. Wiatr słaby, temperatura ok. 8 stopni.
Jadę moją standardową trasą na Magdalenkę, czyli Rocha, lasek Słociński, Magdalenka.


(Pochmurno, ale słońce się przebija - wjazd do lasku Słocińskiego)

Asfalt jest lekko mokry, w lasku za to sucho. Ostanie kilkaset metrów podjazdu przed kapliczką trochę chlapie i trzeba uważać na kałuże.
Za Magdalenką jest jeszcze gorzej - bardzo mokro, po chwili jestem cały w 'ciapki' z błota.
Nawet nie próbuję zjeżdżać terenem z Magdalenki, kieruję się asfaltem na Malawę.
Szybki zjazd i jestem pokryty dodatkową warstwą błotka.
Z Malawy do Rzeszowa mknę w okolicach 30 km/h, a na ul. Słocińskiej udaje mi się nawet zrobić PR'a, fajnie.
Styczeń w tym roku zaskakuje, można jeździć jak jesienią.

Mapka z dziś:




Dane wyjazdu:
21.50 km 0.00 km teren
01:08 h 18.97 km/h:
Maks. pr.:39.60 km/h
Temperatura:3.0
HR max:183 (101%)
HR avg:151 ( 83%)
Podjazdy: m
Kalorie: 551 kcal

Kwiatkowskiego, Boguchwała, Zalew - trochę popadało

Niedziela, 12 stycznia 2014 · dodano: 12.01.2014 | Komentarze 0

Trzeci dzień z rzędu na rowerze - świetnie !
Dziś już pogoda nie rozpieszcza, znowu mocno wieje.
Ok. 12:30 startuję w kierunku zapory. Deszcz troszkę kropi, żeby tylko nie zaczęło lać..   Jadąc ulicą Kwiatkowskiego mam wiatr prosto w twarz, zazwyczaj moja prędkość tu oscyluje w okolicach 30 km/h, tym razem mam ledwo 18 km/h. Jedzie się ciężko i tak jest  do końca asfaltu ul. Senatorskiej. Ostanie kilometry terenem do kładki kręcę z prędkością ledwo 13 km/h. Wieje tak mocno że nie mogę złapać oddechu, zatyka mi usta. Dodatkowo deszcz  zamienia się w śnieg z deszczem i mocno uderza moją twarz, jakaś masakra ...
Nareszcie dojeżdżam do kładki na Wisłoku, przestaje wiać i padać, uff ! Trochę się nawet przejaśnia.


( przestało padać i się przejaśnia - kładka na Wisłoku, Boguchwała)


(na kładce - Boguchwała )

Powrót już idzie gładko, jadę z wiatrem do Rzeszowa. Zahaczam jeszcze o mały podjazd(dzik) na ulicy Saletyńskiej i wzdłuż zalewu, olszynkami, nowym, kolorowym mostem Narutowicza dojeżdżam do domu.
Niedziela na rowerze udana, choć początek był bardzo ciężki.
Następne jazdy pewno już w śniegu, zobaczymy ...

Mapka z dziś:


Kategoria Okolice Rzeszowa


Dane wyjazdu:
24.90 km 0.00 km teren
01:27 h 17.17 km/h:
Maks. pr.:55.40 km/h
Temperatura:5.0
HR max:183 (101%)
HR avg:155 ( 85%)
Podjazdy: m
Kalorie: 852 kcal

Roch, Chmielnik, Matysówka ( przez Pieckich )

Sobota, 11 stycznia 2014 · dodano: 12.01.2014 | Komentarze 0

Dziś troszkę zimniej niż wczoraj, ale za to wiatr jakby trochę słabszy. Rano trochę padało, ulice są mokre, jadę.
Ul. Słocińską do ul.Pileckich a potem terenem do lasku w Słocinie na Rochu.
W lesie w sumie jest nie jest za sucho, błota strasznego też nie ma.

( na dole mostek i podjazd- lasek w Słocinie)

Dojeżdżam do zjazdu i podjazdu znanego min. ze Skandii.  Niestety nie udaje mi się wjechać, koła grzęzną i kręcą się w miejscu.
Trochę podchodzę i dalej już na rowerze pnę się w górę. Tętno skacze wysoko, po chwili jestem już na asfalcie.
Kolejny podjazd już po asfalcie daje też popalić, dobrze że wiatr jest słabszy.
Zjazd do Chmielnika i ponowna 'wspinaczka' ul. Św. Walentego do Matysówki.  Dalej przez Kiepury, Łukasiewicza, Sikorskiego i ścieżką rowerową ul. Rejtana do domu.
Kolejny dzien na rowerze - to lubię !

Trasa z dziś:





Dane wyjazdu:
20.60 km 0.00 km teren
01:09 h 17.91 km/h:
Maks. pr.:63.40 km/h
Temperatura:6.0
HR max:181 (100%)
HR avg:152 ( 83%)
Podjazdy: m
Kalorie: 655 kcal

Roch, Matysówka, Biała - pod wiatr

Piątek, 10 stycznia 2014 · dodano: 12.01.2014 | Komentarze 0

Chciałem szybko wyskoczyć dziś na rower, ale zeszło mi trochę i dopiero po 15:00 wyjechałem.
Przejazd przez ul. Św. Faustyny na Rocha. Podczas jazdy wiatr wiał niemiłosiernie i ciężko się jechało.
Dodatkowo strasznie się zachmurzyło i już myślałem, że będzie padało. Na szczęście deszcz się nie pokazał.


( się zachmurzyło - ul. Św. Walentego )


( trochę się przejaśnia - Matysówka )

Skręciłem w ul. Św. Walentego, a potem przez Matysówkę na Łany, gdzie wiatr był tak silny, że musiałem mocniej trzymać się roweru bo mogło by mnie porwać :P
Póżniej  szybki zjazd ul. Rodzinną, przez Białą, wzdłóż Wisłoka i w domu jestem po zmierzchu.

Wiatr jest okropny, ale  ważne że można jeździć :)

Mapka z dzisiejszej jazdy:






Dane wyjazdu:
20.10 km 0.00 km teren
01:00 h 20.10 km/h:
Maks. pr.:49.70 km/h
Temperatura:6.0
HR max:158 ( 87%)
HR avg:182 (100%)
Podjazdy: m
Kalorie: 647 kcal

Olszynki, Zapora, Matysówka, Roch

Poniedziałek, 6 stycznia 2014 · dodano: 06.01.2014 | Komentarze 1

Dziś pogoda już nie za bardzo nastrajająca na jazdę. Nieco się wahałem czy dziś jechać. Po 15 jednak się decyduję.
W sumie wiatr jakby trochę słabszy, ale  jest trochę chłodniej. Wyposażony w oświetlenie i mp3 jadę...
Trasa po Rzeszowie, ścieżką rowerową wzdłuż Wisłoka przez Żwirownię na ul.Strażacką . Dalej Robotniczą do ul. Kiepury, na Matysówkę. Odbijam w lewo na Słocinę, podjazdem obok cmentarza dojeżdżam do ul. Walentego, a potem ul. Św. Rocha obok parku do domu. Krótko dziś było ale było ;)

Dzisiejsze fotki:

( widok na 'tęczową' kładkę od strony zakładu energetycznego )


( Rzeszów z Rocha )

I dzisiejsza trasa:



Dane wyjazdu:
34.50 km 0.00 km teren
01:43 h 20.10 km/h:
Maks. pr.:44.30 km/h
Temperatura:10.0
HR max:178 ( 98%)
HR avg:148 ( 81%)
Podjazdy: m
Kalorie: 1006 kcal

Terliczka, Jasionka, Zaczernie - z watrem i pod wiatr

Niedziela, 5 stycznia 2014 · dodano: 05.01.2014 | Komentarze 0

Kolejny ciepły dzień. Co prawda już nie ma takiego słońca, ale jest ciepło.
O 14 wyjeżdżam w stronę Trzebowniska, chcę pojeździć dziś po płaskim.
Wiatr wieje mi w plecy, kilometry uciekają, ani się oglądnąłem już byłem w Terliczce.
Ostatnim razem jak tu byłem to trwała budowa węzła autostrady i był tu niezły bałagan.
Teraz wszystko posprzątane i praktycznie nie ma śladów po tych pracach.
Pomyliłem sobie zjazd na kładkę i pojechałem za daleko. Po chwili pytam 'tubylców' i wracam na właściwą drogę.
Jestem na  kładce.

( kładka na Wisłoku w Terliczce )


( po drugiej stronie kładki - Terliczka)

Dojeżdżam do drogi nr19 i kieruję się na lotnisko w Jasionce.
Zaraz za zakrętem, na lotnisku stoi samolot, chyba Mewa.

( samolot na lotnisku - Jasionka )

Robię zdjęcie i jadę dalej, niestety już po chwili wzmaga się silny wiatr i na dodatek zaczyna kropić.
Robi się nieciekawie, próbuję przyśpieszyć ale niestety nie da się. Jadę ledwo 20 - 22 km/h.
Przejeżdżam nad autostradą A4 i wjeżdżam do Zaczernia zaraz przy szkółce policyjnej.
Z Zaczernia do krajowej 9 i tu jest jeszcze gorzej. Nie da się jechać szybciej niż 18 km/h i to w porywach.
Wieje tak, że jak przestaję pedałować to rower się zatrzymuje, masakra. Deszcz co prawda przestał kropić ale ledwo jadę.
W Rzeszowie skręcam w ul. Borową, gdzie też nie za bardzo da się przyśpieszyć. Ostanie  kilometry mam praktycznie cały czas pod wiatr. Jedynie na Trembeckiego można trochę przycisnąć.
W domu jestem przed zmierzchem. Mimo silnego wiatru jestem zadowolony, że dziś maiłem możliwość jazdy na rowerze.

Trasa z dzisiejszego przejazdu:




Kategoria Okolice Rzeszowa


Dane wyjazdu:
31.60 km 0.00 km teren
01:42 h 18.59 km/h:
Maks. pr.:57.20 km/h
Temperatura:7.0
HR max:180 ( 99%)
HR avg:150 ( 82%)
Podjazdy: m
Kalorie: 1062 kcal

Słonecznie Roch, Matysówka, Żwirownia, Wisłok

Sobota, 4 stycznia 2014 · dodano: 04.01.2014 | Komentarze 0

Od dwóch dni, od wczesnych godzin porannych zaciskam i krosuje kabelki.
Dziś miałem w sumie nigdzie nie jechać i odpoczywać bo udało się dziś wszystko skończyć dość wcześnie.
Słońce pięknie świeciło,  a dodatkowo gdy zobaczyłem Łukasza i Jacka na rowerach to stwierdziłem, że jednak muszę dziś pokręcić.
Nie planowałem żadnej trasy, więc po prostu pojechałem na Rocha i przez Chmielnik na Matysówkę a potem przez Żwirownię ścieżkami rowerowymi wzdłuż Wisłoka do domu.

Niby jest zima, styczeń a pogoda i temperatura jak we Wrześniu. Masa liści, śniegu brak i słońce.

(Park w Słocinie )

W drodze na Rocha, mijam się kilkoma rowerzystami, spory ruch dziś tu panuje. To fajnie, że tyle osób uprawia sport.
Sztywny podjazd na Rocha o dziwo jakoś lekko mi idzie, więc mam PR* na STRAVIE, nie spodziewałem się tego.
Na zjeździe z Rocha słońce pięknie oświetla pobliski lasek, pstrykam fotkę:

(Styczeń 2014 - zima, Chmielnik )

Kolejny podjazd, jak dla mnie jeszcze bardziej sztywniejszy o dziwo tez idzie dosyć 'gładko', znowu mam PR* na STRAVIE - super.
Szybki, mimo wiatru w twarz zjazd z Matysówki i dalej ul. Robotniczą i Strażacką jadę na Żwirownię. Wiatr wieje co raz mocniej.
Nad Wisłokiem wszytko jest pięknie oświetlone,  pstrykam kolejną fotkę:

( Żwirownia, widok na Wisłok ze strony ścieżki rowerowej )

Później już ścieżką rowerową jadę do zapory, gdzie chyba mijam się z Tomkiem , machamy do siebie i jedziemy każdy w swoją stronę. Dalej, jadąc olszynkami znowu mam PR'a*  na tym odcinku, ciekawe ...
Pod Millennium Hall licznik pokazuje 29,3 km, obijam jeszcze w prawo i jadąc ul. Paderewskiego kończę dzisiejszą jazdę z 3 z przodu :)
Mimo zmęczenia dzisiejsza jazda i pogoda była super, zastanawiam się jak to się stało że te podjazdy tak fajnie mi dziś wyszły. Tętno też aż tak wysokie nie było ( jak na mnie ).

Mapka z dzisiejszego przejazdu:


*PR - personal record :)




Dane wyjazdu:
23.70 km 0.00 km teren
01:22 h 17.34 km/h:
Maks. pr.:51.10 km/h
Temperatura:4.0
HR max:183 (101%)
HR avg:161 ( 88%)
Podjazdy: m
Kalorie: 753 kcal

Na Nowy Rok reset :)

Środa, 1 stycznia 2014 · dodano: 01.01.2014 | Komentarze 4

Rok 2013 skończony, trochę jeździłem ale wpisów nie było.
Od Maja 2013 używam STRAV'y , w moim przypadku bardzo się sprawdza.
Trochę się pozmieniało z rowerami, jedne się sprzedały inne doszły.
Sukcesywnie spróbuję nadrobić zaległości.

Nowy rok, reset ...
Przejazd na Magdalenkę i zjazd.
Podczas jazdy przyjemna cisza, naprawdę fajnie się jechało.
Na Magdalence pod kościołem w czasie robienia zdjęcia bateria w telefonie mi padła.




Sytuację uratował Garmin, z którego mam resztę trasy: