Info
Ten blog prowadzi marektrek z miasta Rzeszów.
Przejechałem jak narazie: 4881.10 kilometrów. Jeżdżę ze średnią prędkością: 17.13 km/h .
Więcej o mnie.
Szybki serwis rowerowy reBike.pl - zapraszam
Moje rowery
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2014, Marzec9 - 6
- 2014, Luty3 - 1
- 2014, Styczeń8 - 5
- 2013, Maj6 - 0
- 2013, Kwiecień8 - 3
- 2013, Marzec2 - 0
- 2013, Styczeń3 - 1
- 2012, Grudzień10 - 13
- 2012, Listopad4 - 0
- 2012, Październik4 - 0
- 2012, Wrzesień14 - 1
- 2012, Sierpień13 - 2
- 2012, Lipiec12 - 1
- 2012, Czerwiec14 - 3
- 2012, Maj9 - 4
- 2012, Kwiecień16 - 2
- 2012, Marzec10 - 12
- 2011, Grudzień1 - 1
- 2011, Listopad12 - 14
- 2011, Październik19 - 4
- 2011, Wrzesień22 - 2
- 2011, Sierpień14 - 1
Dane wyjazdu:
31.60 km
0.00 km teren
01:42 h
18.59 km/h:
Maks. pr.:57.20 km/h
Temperatura:7.0
HR max:180 ( 99%)
HR avg:150 ( 82%)
Podjazdy: m
Kalorie: 1062 kcal
Rower:TREK 800 Sport
Słonecznie Roch, Matysówka, Żwirownia, Wisłok
Sobota, 4 stycznia 2014 · dodano: 04.01.2014 | Komentarze 0
Od dwóch dni, od wczesnych godzin porannych zaciskam i krosuje kabelki.Dziś miałem w sumie nigdzie nie jechać i odpoczywać bo udało się dziś wszystko skończyć dość wcześnie.
Słońce pięknie świeciło, a dodatkowo gdy zobaczyłem Łukasza i Jacka na rowerach to stwierdziłem, że jednak muszę dziś pokręcić.
Nie planowałem żadnej trasy, więc po prostu pojechałem na Rocha i przez Chmielnik na Matysówkę a potem przez Żwirownię ścieżkami rowerowymi wzdłuż Wisłoka do domu.
Niby jest zima, styczeń a pogoda i temperatura jak we Wrześniu. Masa liści, śniegu brak i słońce.
(Park w Słocinie )
W drodze na Rocha, mijam się kilkoma rowerzystami, spory ruch dziś tu panuje. To fajnie, że tyle osób uprawia sport.
Sztywny podjazd na Rocha o dziwo jakoś lekko mi idzie, więc mam PR* na STRAVIE, nie spodziewałem się tego.
Na zjeździe z Rocha słońce pięknie oświetla pobliski lasek, pstrykam fotkę:
(Styczeń 2014 - zima, Chmielnik )
Kolejny podjazd, jak dla mnie jeszcze bardziej sztywniejszy o dziwo tez idzie dosyć 'gładko', znowu mam PR* na STRAVIE - super.
Szybki, mimo wiatru w twarz zjazd z Matysówki i dalej ul. Robotniczą i Strażacką jadę na Żwirownię. Wiatr wieje co raz mocniej.
Nad Wisłokiem wszytko jest pięknie oświetlone, pstrykam kolejną fotkę:
( Żwirownia, widok na Wisłok ze strony ścieżki rowerowej )
Później już ścieżką rowerową jadę do zapory, gdzie chyba mijam się z Tomkiem , machamy do siebie i jedziemy każdy w swoją stronę. Dalej, jadąc olszynkami znowu mam PR'a* na tym odcinku, ciekawe ...
Pod Millennium Hall licznik pokazuje 29,3 km, obijam jeszcze w prawo i jadąc ul. Paderewskiego kończę dzisiejszą jazdę z 3 z przodu :)
Mimo zmęczenia dzisiejsza jazda i pogoda była super, zastanawiam się jak to się stało że te podjazdy tak fajnie mi dziś wyszły. Tętno też aż tak wysokie nie było ( jak na mnie ).
Mapka z dzisiejszego przejazdu:
*PR - personal record :)
Kategoria Okolice Rzeszowa, Z podjazdami
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!