Info
Ten blog prowadzi marektrek z miasta Rzeszów.
Przejechałem jak narazie: 4881.10 kilometrów. Jeżdżę ze średnią prędkością: 17.13 km/h .
Więcej o mnie.
Szybki serwis rowerowy reBike.pl - zapraszam
Moje rowery
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2014, Marzec9 - 6
- 2014, Luty3 - 1
- 2014, Styczeń8 - 5
- 2013, Maj6 - 0
- 2013, Kwiecień8 - 3
- 2013, Marzec2 - 0
- 2013, Styczeń3 - 1
- 2012, Grudzień10 - 13
- 2012, Listopad4 - 0
- 2012, Październik4 - 0
- 2012, Wrzesień14 - 1
- 2012, Sierpień13 - 2
- 2012, Lipiec12 - 1
- 2012, Czerwiec14 - 3
- 2012, Maj9 - 4
- 2012, Kwiecień16 - 2
- 2012, Marzec10 - 12
- 2011, Grudzień1 - 1
- 2011, Listopad12 - 14
- 2011, Październik19 - 4
- 2011, Wrzesień22 - 2
- 2011, Sierpień14 - 1
Dane wyjazdu:
23.60 km
0.00 km teren
01:39 h
14.30 km/h:
Maks. pr.:24.10 km/h
Temperatura:2.0
HR max:185 (102%)
HR avg:145 ( 80%)
Podjazdy: m
Kalorie: 1647 kcal
Rower:TREK 800 Sport
Krzyżanowskiego - Kielanówka - Potokowa
Sobota, 29 grudnia 2012 · dodano: 06.01.2013 | Komentarze 2
zaległości ...Sobota, zadzwonił Łukasz z pytaniem czy dziś gdzieś byśmy nie pojechali.
Pogoda całkiem znośna, więc czemu nie. Umówiliśmy się ok. 13 pod jego domem i ruszyliśmy. Wybór padł tym razem na Kielanówkę. Ulicami Popiełuszki, Seniora, Kładką na Wisłoku, Chrzanowskiej, Langiewicza dotarliśmy do Staroniwskiej, gdzie zaczął sie podjazd na Kielanówkę. Tempo jazdy umiarkowane, słoneczko świeci, fajnie się jedzie. Śniegu co prawda nie ma ale bałwan jest :)
Śniegu nie ma ale bałwan jest :) - Kielanówka© marektrek
Po zrobieniu pamiątkowego zdjęcia pojechaliśmy ulicą Leśne Wzgórze, która po chwili zmienia się w ścieżkę, która jest pokryta lodem. Po przejechaniu paru metrów zaliczam glebę. Nic się nie stało, trzeba po prostu bardziej uważać.
Robimy przerwę na herbatkę ;) Widoki są ciekawe, pstrykam fotkę:
Widok z Leśnego Wzgórza ( Rzeszów)© marektrek
a Łukasz pstryka drugą :
Widok z Leśnego Wzgórza zza moich pleców ;)© marektrek
Ruszamy dalej, terenem dojeżdżamy do ul. Dębickiej. Po chwili skręcamy w prwao na podjazd na Janiowe Wzgórze. Jedziemy zmrożoną ścieżką, która pod wpływem słońca w dalszej części zmienia się w błotną. Jedziemy w górę, błoto coraz większe. Wjeżdżamy prawie na górę a tam zaorane pole i nie ma przejazdu. Zawracamy.
Tego się nie spodziewaliśmy, prawdopodobnie pomyliśmy trasę. Rowery mają taką warstwę błota, że nie da się jechać. Chwila przerwy. Czyścimy trochę napędy i koła.
Słońce świeci, błoto ma konsystencję gładzi szpachlowej - Janiowe Wzgórze© marektrek
Na zdjęciu tego nie widać, ale błoto się lepi jak gips. Cały łańcuch i przerzutki są zalepione. Bez myjni się nie obejdzie. Po jako takim odczyszczeniu rowerów ruszamy dalej stromym podjazdem w górę. Dojeżdżamy do Słonecznego Stoku, skąd terenem docieramy do ulicy Potokowej. Później już Staroniwską, Langiewicza, Chmaja, Pola, Seniora, Popiełuszki dojeżdżamy do myjni przy stacji BP. Spłukujemy rowery i Rejtana, Geodetów wracamy do domu.
To był ostatni wyjazd w tym 2012 roku, z fajnym błotnym akcentem.
---
ślad z GPS'a:
Kategoria Okolice Rzeszowa, Z podjazdami
Komentarze
tmxs | 17:01 niedziela, 6 stycznia 2013 | linkuj
To miejsce na Janiowym Wzgórzu to jakaś masakra, też tam ugrzązłem tyle, że w lecie :)
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!