Info
Ten blog prowadzi marektrek z miasta Rzeszów.
Przejechałem jak narazie: 4881.10 kilometrów. Jeżdżę ze średnią prędkością: 17.13 km/h .
Więcej o mnie.
Szybki serwis rowerowy reBike.pl - zapraszam
Moje rowery
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2014, Marzec9 - 6
- 2014, Luty3 - 1
- 2014, Styczeń8 - 5
- 2013, Maj6 - 0
- 2013, Kwiecień8 - 3
- 2013, Marzec2 - 0
- 2013, Styczeń3 - 1
- 2012, Grudzień10 - 13
- 2012, Listopad4 - 0
- 2012, Październik4 - 0
- 2012, Wrzesień14 - 1
- 2012, Sierpień13 - 2
- 2012, Lipiec12 - 1
- 2012, Czerwiec14 - 3
- 2012, Maj9 - 4
- 2012, Kwiecień16 - 2
- 2012, Marzec10 - 12
- 2011, Grudzień1 - 1
- 2011, Listopad12 - 14
- 2011, Październik19 - 4
- 2011, Wrzesień22 - 2
- 2011, Sierpień14 - 1
Dane wyjazdu:
15.70 km
0.00 km teren
00:54 h
17.44 km/h:
Maks. pr.:49.50 km/h
Temperatura:17.0
HR max:189 (104%)
HR avg:162 ( 89%)
Podjazdy: m
Kalorie: 1120 kcal
Rower:TREK 6500 SLR
Krzyżanowskiego - Roch - trochę lasem - Wieniawskiego
Sobota, 21 kwietnia 2012 · dodano: 21.04.2012 | Komentarze 0
Sobota godzina 13.30 , temperatura 17 stopni. Jest nieco pochmurno i zapowiada się deszcz z burzą.Dziś chciałem przetestować przed jutrzejszym wyjazdem trek'a, czy wszystko jest ok.
Wymyśliłem sobie, że podjadę na Rocha a potem jak będą jakieś strzałki to ew. przejadę się lasem. Wystartowałem z Krzyżanowskiego i dalej przez Powst. Styczniowych, Jasińskiego, Powst. Śląskich wyjechałem na ul. Św. Rocha. zaraz za przewyższeniem zobaczyłem jedną strzałkę potem drugą i trzecią, kierującą z głównej w las.
Wjazd do lasu od strony Rocha jest już oznaczony© marektrek
''Strzałeczka'' z bliska , w dolnej części zaproszenie i prośba o nie zrywanie.© marektrek
Gdy robiłem fotki nadjechała grupa kilku rowerzystów, a wśród nich cooltomo, który postanowił przejechać część leśną razem zemną. Reszta pojechała dalej.
My zaczęliśmy zjazd między drzewami. Niestety już po kilkudziesięciu metrach nie było już żadnych oznaczeń i jechaliśmy wg gps'a, na którym miałem 'pzreklikaną tą część trasy. Zjazdy są bardzo szybkie, jest trochę kolein i liści, trzeba uważać. W dwóch miejscach trzeba się przeprawić przez rzeczkę. Po zjeździe zaczyna się podjazd terenem ( ten sam co na skandi) by wyjechać na ul. Wąsacza obok przystanku autobusowego. Dalej jazda asfaltem ul. Podgórskiego by za chwilę jadąc ścieżką przez 'teren prywatny' dojechać stromym zjazdem do głównej drogi na Matysówkę. My postanowiliśmy zjechać w dół ul. Kiepury i dalej Wienawskiego, gdzie rozdzieliliśmy się. Ja pojechałem dalej ul. Powst. Styczniowych i zakończyłem jazdę na Krzyżanowskiego.
Dzisiejszy wyjazd był krótki ale oto mi właśnie chodziło.
Praktycznie nie padało, może trochę przelotnie.Fajnie że nie jechałem sam.
Jutro Niedziela - będzie się działo :)
----
ślad z GPS'a:
Kategoria Okolice Rzeszowa, Z podjazdami
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!