Info
avatar
Ten blog prowadzi marektrek z miasta Rzeszów.
Przejechałem jak narazie: 4881.10 kilometrów. Jeżdżę ze średnią prędkością: 17.13 km/h .
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl



button stats bikestats.pl
Szybki serwis rowerowy reBike.pl - zapraszam

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy marektrek.bikestats.pl
Dane wyjazdu:
33.00 km 0.00 km teren
02:17 h 14.45 km/h:
Maks. pr.:44.00 km/h
Temperatura:16.0
HR max:189 (104%)
HR avg:160 ( 88%)
Podjazdy: m
Kalorie: 2560 kcal

Boznicza - Roch - Magadalenka - Zalesie

Niedziela, 18 marca 2012 · dodano: 18.03.2012 | Komentarze 3

Niedziela godz. 13.00, temperatura 16 stopni, słońce świeci , jest cieplutko.
Pora przywitać się z Magdalenką, podjazdem ze skandii mini.
Pojechałem ul. Lwowską, obok szpitala nr 2, ul. Leszka Czarnego, Witolda, Św. Rocha. Dalej terenem przez las do głównej, w lewo i za mostkiem w prawo na mocny podjazd na Magdalenkę. Dziś widziałem wiele osób na rowerach jadących do i z Rocha. Kilku nawet udało mi się wyprzedzić,a na ostanich metrach pod samą Magadlenką zostałem minięty przez dziewczynę i jej KTM'a :)

Na górze zrobiłem obowiązkową fotkę.

Magdalenka - w oddali przekaźnik © marektrek


Następnie udałem się w kierunku przekaźnika żeby zjechać sobie w dół terenem.
Nie powiem żeby było łatwo, wszędzie błoto i woda, było bardzo ślisko. Po bokach sucha trawa. Zjeżdżam ostrożnie bo można zaliczyć glebę i nieco się pobrudzić.
Taki zjazd trochę się ciągnie ale jakoś dałem radę. Podczas zjazdu spotykam rowerzystę, który twardo jedzie pod górę tym błotem, którym właśnie zjeźdzałem.
Ciekawe czy wyjechał, chyba raczej musiał podprowadzać.
Również podczas zjazdu na pustych przestrzeniach ktoś dał ogłoszenie:

Kto chce kupić działkę ?? W oddali przekaźnik na Magdalence © marektrek

Nie wiem czy znajdzie chętny bo tu normalnego dojazdu nie ma...

Dojechałem do asfaltu. Koła całe w błocie, ale w rowie jest śnieg - no to rower do śniegu na czyszczenie. Nawet ładnie zeszło błotko, nie całe ale od razu lepiej. Ile razy tamtędy jadę zawsze mnie intrygowało to coś:

Smok ? Statek ? - po prostu cudo !! :) © marektrek


Ciekawe jaką skrywa historię :)

Dalej jazda w terenie, znowu błoto i woda. Trochę pobłądziłem mimo nawigacji.
No ale jakoś dojechałem, co prawda chciałem wyjechać ulicą Wąsacza a nie Św. Michała ale ważne że na asfalt. Zjechałem ul. Św Rocha na ul. Wieniawskiego do Zalesia, potem Robotniczą, Strażacką do żwirowni. Następnie przejazd tunelem pod mostem Karpackim, olszynkami, Targową, do bazy na Bożniczej.

Od żwirowni, przez całe olszynki przemieszczają się całe masy ludzi na rowerach, rolkach, z wózkami i bez. Bardzo trzeba uważać żeby na kogoś nie wpaść. Robi się bardzo ciasno i niebezpiecznie. Dodatkowo jest już czynna wypożyczalnia rowerków 4-ro kołowych dla dzieci. Maluchy jeżdżą nie patrząc na nic.

Wyjazd był bardzo udany, pogoda również dopisała.

Ślad z GPS'a:




Komentarze
sebol
| 07:07 wtorek, 20 marca 2012 | linkuj widzę że firmę budujesz :) po górekach ostro ładujesz :d
mrozin
| 06:55 wtorek, 20 marca 2012 | linkuj Podjazd na Magdalenkę dla Rzeszowian to coś jak Ride The Lightning dla muzyki ;)
Petroslavrz
| 19:11 poniedziałek, 19 marca 2012 | linkuj Ten statek świetny.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!