Info
avatar
Ten blog prowadzi marektrek z miasta Rzeszów.
Przejechałem jak narazie: 4881.10 kilometrów. Jeżdżę ze średnią prędkością: 17.13 km/h .
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl



button stats bikestats.pl
Szybki serwis rowerowy reBike.pl - zapraszam

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy marektrek.bikestats.pl
Dane wyjazdu:
42.40 km 0.00 km teren
03:17 h 12.91 km/h:
Maks. pr.:41.10 km/h
Temperatura:2.0
HR max:186 (102%)
HR avg:145 ( 80%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Roch - Chmielnik - Magdalenka - 42 Km

Sobota, 26 listopada 2011 · dodano: 27.11.2011 | Komentarze 1

Sobota, temperatura 2 stopnie. Na ulicach i trawnikach leży cieniutka warstwa śniegu. Godzina 10 zbiórka 'pod sceną' na olszynkach nad Wisłokiem. Jest nas trzech. Czekamy do 10,15 na spóźnialskich, nikt jednak nie dojechał więc jedziemy. Planujemy przejazd po trasie tegorocznej Skandii w wersji medio.
Jedziemy, zaraz na śliskiej kładce na Wisłoku kolega zaliczył pierwszą 'glebę'.
Ulice są mokre ale nie jest strasznie ślisko. Na Św.Rocha wjeżdżamy równym tempem, jednak jak na moje siły trochę za szybkim. Później przy zjeździe do lasu ja zaliczyłem 'glebę' - mokre liście plus błoto, ciężko zapanować nad rowerem. Dalej zjazd i podjazd, zjazd i podjazd ... mój puls utrzymywał się na poziomie 180 - 185 więc trochę za wysoko. W końcu dojechaliśmy do fajnego lasku w Chmielniku.
Lasek w Chmielniku © marektrek

W lesie w Chmielniku © marektrek


Fajnie się jeździło, do póki nie natknęliśmy się na coś takiego:

"Łagodne zejście" - Chmielnik © marektrek


Ja wybrałem inne miejsce na zejście i musiałem się zsuwać ... :)

Teraz ja schodzę / zsuwam się :) © marektrek


Jak się zeszło to teraz trzeba wyjść :)

A teraz do góry ... © marektrek

Było dosyć stromo, w sumie to tylko ostatnie zdjęcie oddaje nachylenie :)

Dalej już jechaliśmy bez takich utrudnień, jednak moje akumulatory pomału zaczęły wysiadać i zostawałem w tyle.
Mała przerwa i jedziemy dalej © marektrek


Do Magdalenki jechałem już mocno "rozładowany', cały czas z tyłu. Na jednym ze zjazdów po błocie i liściach zaliczyłem kolejną 'glebę', trochę mocniejszą ale nic się nie stało.
Zjazd z Magdalenki pokonałem już w pewnej odległości od chłopaków, a przed wjazdem do lasu odłączyłem się i pomknąłem asfaltem w dół do domu.
Mimo wszystko wyjazd był bardzo udany, zaliczyłem z 5 podjazdów ( kilka razy jednak musiałem zsiąść z roweru i podprowadzać ). Myślę, że było całkiem nieźle, średnia prędkość wyszła ok. 13 km/h. Prawie cała trasa w terenie - to było prawdziwe MTB :)

--------------
ślad z GPS'a: http://www.bikemap.net/route/1343870

.


Komentarze
kundello21
| 22:51 niedziela, 27 listopada 2011 | linkuj Czyli wszystko w porządku:) Mam nadzieję, że nie zraziłeś się do jazdy.
Wycieczka z GPSem na przestrzał lasu, jest najlepsza. Tylko wymaga trochę więcej czasu;)
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!